środa, 4 marca 2015

Historia inwestowania w akcje LPP

Ostatnio natrafiłem na ciekawy przypadek analityka, który inwestował na zlecenie jednej z gazet. Tworząc hipotetyczny portfel akcji ze spółek notowanych na GPW. Poniżej zobaczycie jak sobie poradził. Od razu uchylę rąbka
tajemnicy i powiem, że duży wzrost wartości portfela był jak zwykle zasługą skoku notowań jednej ze spółek. Po pewnym czasie zmagało się w konkursie już dwóch zarządzających portfelami.



Rekordowy wzrost kursu a portfele


Wojciech Kossuth uniknął uniknął większych wpadek inwestycyjnych. Po niemrawym początku października w kolejnych dniach rynek ruszył ostro w górę, jednak w pełni wykorzystał to tylko jeden zarządzający.
Bardzo dobry wynik Jacek Tyszko zawdzięcza głównie błyskawicznemu wzrostowi notowań LPP: ze 102 zł pod koniec września do 151 zł miesiąc później. Duży zysk przyniósł także zakup Inter Groclinu i Prokom u. W efekcie wartość obu portfeli wyraźnie się zwiększyła. Wojciech Kossuth, który przez wiele miesięcy inwestował w LPĘ tym razem popełnił błąd, rezygnując z tej spółki. Ponieważ nie wszystkie jego inwestycje były tak udane jak zakup PKN Orlen, wartość zarządzanych przez niego portfeli w zeszłym miesiącu zwiększyła się minimalnie.
Po raz pierwszy od wielu miesięcy w portfelach ekspertów nie powtarza się ani jedna spółka. Czy wyniki ich inwestycji także będą tak bardzo się różniły? Można to sprawdzić na stronie gdzie codziennie wyliczana jest bieżąca wartość wszystkich portfeli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz